12.09.2009r.
Przyjechali po mnie ... nazywają się Beata i Michał, zabrali mnie od Mamy i Rodzeństwa, ale Mamusia mówiła, że tak będzie, że będę miała nowy domek, i tylko cały czas powtarzała że mnie kocha ale Ci nowi też na pewno mnie pokochają, bo ja kochana jestem :-) Agnieszce i Radkowi też na pewno smutno było.
Ale wiecie co fajni są, przyjechali po mnie autkiem aż ze śląska, mieli kocyk, miseczkę, a zestresoooowani byli... hehe mówię Wam, ja to się starałam jeszcze naganiać z Rodzeństwem a oni rozmawiali z Agą o jedzeniu, jak mnie karmić i wiecie :-)) Dała im Aga moją książeczkę zdrowia.
I pojechaliśmy :-) Pół drogi siedziałam z moją nową Panią a potem z Panem. Odwiedziliśmy po drodze znajomych mojego Państwa, odpoczęliśmy trochę w Radomsku.
Jak przyjechaliśmy do nowego domku tam była miska na jedzonko i picie Zjadłam a co .. głodna byłam w trasie nie dali mi jeść. Potem zapoznałam się z mieszkaniem i wiecie co ... miałam tam cudne legowisko Tylko dla mnie i zabawki też miałam.
Chyba będzie fajnie mówię Wam Mamusia mówiła że dobrze trafię i dobrze trafiłam :-)) Nawet sobie nie wyobrażacie jacy oni sa szczęśliwi, że z nimi jestem :-) Ehh dzień pełen wrażeń - zasnęłam.
Spałam do 6 rano nie budziłam się, wiem że moi nowi Państwo się martwili jak to będzie Ale nie mieli o co. Przecież jest tak fajnie, ja się już czuję taka kochana. Ja ich też pokocham.
A wiecie jak mnie nazwali... TORA Cudnie nie?
ależ cudna mordeczka :)
OdpowiedzUsuńhalo halo .. co tu taka cisza?
OdpowiedzUsuń